Sanatorio de Abona to stara nazwa miejscowości Abades, która miała służyć jako izolatka dla chorych na trąd.
W latach 40 XX w. trąd był sporym problemem i pustoszył Wyspy Kanaryjskie. Z tego powodu w 1943r. zdecydowano wybudować specjalne miasto dla chorych, aby odizolować ich od reszty społeczeństwa. Około dwa lata po rozpoczęciu budowy został wynaleziony antybiotyk na trąd. Dzięki niemu ta choroba szybko przestała dziesiątkować mieszkańców. W tamtych czasach nikt nie mógł przewidzieć, że lekarstwo na tę chorobę pojawi się tak szybko.
W Sanatorio de Abona zostało ukończonych wiele prostokątnych budynków mieszkalnych, kaplica, szkoła i krematorium. Może nie było przyjemnością mieszkanie w jego sąsiedztwie, ale miała to być poprawa w stosunku do wcześniejszej metody pozbywania się zwłok. Mianowicie zmarłych zrzucano z klifów do prosto do oceanu. Teraz puste budynki stoją na wzgórzu tuż nad nowym miasteczkiem i kompleksem wypoczynkowym Abades. Przy okazji ma ono dosyć rodzinny klimat i niewysokie ceny. Natomiast bardzo ciekawy jest kontrast nowego białego kurortu z ruinami miasta.
Teraz opuszczone miasto jest rajem dla street artu i urban explorerów. Możemy podziwiać w nim mnóstwo niesamowitych malowideł i zwiedzać zakamarki ruin. Więcej informacji na temat tego miejsca możecie przeczytać tutaj.
Jak tam dotrzeć?
Aby dostać się do Sanatorio de Abona trzeba zostawić samochód w mieście Abades, do którego zjazd jest prosto z Autostrady i przejść się do wioski spacerem.
Co jeszcze warto zobaczyć na wyspie? Top 10 miejsc na Teneryfie.
Leave a Reply